Dlaczego bieganie?
Bieganie jest znakomitym ćwiczeniem aerobowym, które nie tylko dotlenia organizm, ale i przyspiesza akcję serca, tym samym wspomagając pracę całego układu krwionośnego i oddechowego. Jak w każdym ćwiczeniu, tak i w tym najważniejsze są dwie rzeczy: regularność oraz mierzenie sił na zamiary. Najgorszą rzeczą, jaka może przytrafić się początkującemu biegaczowi czy komuś, kto od dawna nie miał kontaktu z wysiłkiem fizycznym, jest chęć "rzucenia wyzwania" - udowadnianie sobie i innym, że jest się w stanie odtworzyć młodzieńcze rekordy bądź dorównać ćwiczącym znajomym. Nic bardziej mylnego. Zastały organizm potrzebuje okresu przygotowawczego, nie tylko przed powrotem do pełnej formy, ale nawet przed właściwym treningiem. W przeciwnym razie nadmiernie przeciążony "odwdzięczy nam się" zakwasami, ogarnie nas zniechęcenie, w najgorszym wypadku nawet dojść może do kontuzji.
Przeciwwskazań co do biegania w zasadzie nie ma, o ile nie mówimy o chorobach stawów czy poważnej niewydolności serca. Zacząć może praktycznie każdy i zawsze, dostosowując pierwsze treningi do własnych możliwości.
Jak zacząć?
Najpierw rozgrzewka. Zastane mięśnie i ścięgna potrzebują chwili na oswojenie się, zanim wprawimy je w ruch. Skłony tułowia, skrętoskłony, rozgrzanie ścięgna Achillesa oraz mięśni ud. Poświęćmy temu kilka minut, niech krew zacznie żywiej krążyć.
Pierwsze treningi powinny być podzielone na etapy. Minuta truchtu i dwie minuty marszu, w kilku przeplatających się seriach. Podczas marszu uspokajamy oddech i tętno, by znów przez minutę pobiec w niewiele szybszym tempie. Przez pierwszy tydzień można na tym poprzestać. Trzy treningi tygodniowo, każdy po ok. 25-30 minut łącznie. To da nam zaprawę przed kolejnymi tygodniami, w których stopniowo wydłużamy czas truchtu, skracamy biegu i zmniejszamy ilość serii na rzecz rozciągnięcia czasu samego ruchu. Biegajmy wolno, tak, by móc oddychać przez nos - na przyspieszenie tempa przyjdzie czas, a póki co nie ma co wstydzić się przy szybszych, doświadczonych biegaczach, bo jak wiadomo "każda droga zaczyna się od pierwszego kroku", a te nasze pierwsze - często nieporadne - wysiłki są już czymś o wiele lepszym niż dotychczasowa stagnacja za biurkiem.
Dla osiągnięcia jakichkolwiek efektów bardzo ważna jest regularność. Ustalmy sobie reżim trzech rozdzielonych dni w tygodniu (np. wtorek - czwartek - sobota), podczas których jesteśmy w stanie poświęcić ok. pół godziny na aktywność fizyczną. Z każdym tygodniem coraz wyraźniejsza będzie poprawa kondycji, głębokość oddechu oraz samopoczucie, a uwolnione endorfiny zaczną z czasem dawać uzależniający efekt upojenia i satysfakcji z wykonanego zamierzenia.
Lawina korzyści
Taka regularna forma aktywności fizycznej przyniesie nam nieskończone niemal korzyści. Bieganie bowiem:
- przynosi efekty szybciej niż inne formy aktywności ruchowej,
- nie wymaga wcześniejszego treningu ani drogiego sprzętu,
- może być uprawiane dosłownie zawsze i wszędzie,
- uwalnia hormony szczęścia,
- pozwala na wsłuchanie się w swoje myśli i przeprowadzenie wewnętrznego dialogu,
- obniża tętno i ciśnienie tętnicze
- jest najskuteczniejszą pigułką antydepresyjną,
- modeluje sylwetkę
- zwiększa wydajność organizmu,
- skutecznie spala tłuszcz,
- daje mnóstwo energii
- poprawia samopoczucie,
- daje poczucie, że możesz wszystko.
Regularność i odpowiednie zaplanowanie treningów to absolutna podstawa, podobnie jak właściwe buty do biegania. Ale zakupy mogą poczekać, zwykłe sportowe obuwie na początek w zupełności wystarczy, żeby złapać bakcyla, od którego potem trudno będzie się uwolnić.